Jerzyk jest rozstawiony z numerem 30, jego przeciwnikiem w I rundzie eliminacji będzie 30 - letni Amerykanin Michael Yani (295 na liście ATP).

Eliminacje rozpoczęły się w poniedziałek 12tego stycznia, mecz Jerzyka zaplanowano na środę.

Zwycięzca pojedynku trafi w drugiej rundzie na zawodnika, który okaże się lepszy w spotkaniu Niemca Dominika Mefferta z Amerykaninem Bobbym Reynoldsem.

W Melbourne jak na razie pogoda "nietenisowa" - od dwóch dni prawie cały czas pada, w następnym tygodniu liczymy na mnóstwo słońca i dobą grę Jurka.

Zbliża się koniec roku, czas na małe podsumowanie osiągnięć Jerzyka w minionym sezonie.

Z całą pewnością tegoroczne wyniki Jerzyka napawają optymizmem - tenisista zaliczył w tym sezonie występ w siedmiu finałach imprez rangi Challenger i Futures, cztery z nich zakańczając ostatecznie zdobyciem tytułu. 

Prócz wyżej wymienionych sukcesów, Jerzyk zaliczył całą gamę mniej lub bardziej udanych występów, co ostatecznie pozwoliło mu na zajęcie najwyższej jak do tej pory pozycji w rankingu ATP - 161. miejsce jest z pewnością powodem do zadowolenia i wszystkim fanom Jerzego pozwala optymistycznie wyczekiwać kolejnego, zbliżającego się wielkimi krokami, sezonu. 

Trzymajmy kciuki za Jerzyka w zbliżających się eliminacjach do wielkoszlemowego Australian Open oraz w całym nadchodzącym sezonie - niech 161. miejsce będzie jedynie małym przystankiem w pięciu się na szczyty drabiny ATP!

Podczas Jerzyk Cup nastąpiło wręczenie rakiety sygnowanej nazwiskiem Jerzyka, która zostanie przekazana do licytacji na rzecz podopiecznych Łódzkiego Hospicjum dla Dzieci.

Jerzyk dzięki grze w finale challengera w Salzburgu dostał 48 punktów do rankingu ATP i awansował o 22 pozycje na najwyższe w karierze 161. miejsce najlepszych tenisistów na świecie.

Po trzy setowym meczu finał wygrał Irlandczyk Conor Niland 7:6 (5), 6:7 (2), 6:3.

Niland zdobył pierwszego gema (0:1). Jerzyk wyrównał, mimo że przegrał dwie pierwsze akcje w gemie (1:1). Zmarnował dwa breakpointy (1:2). Gem na sucho Jerzyka (2:2).

Obydwaj tenisiści świetnie serwowali. Bez przełamań w pierwszym secie (6:6), choć Jerzyk musiał bronić piłki setowej.

Obronił także trzy breakpointy w pierwszym gemie drugiej partii (1:0). W kolejnym przełamał Conora (2:0), który zrewanżował się szybkim rebreakiem (2:1). Doprowadził do wyrównania (2:2).

Następne gemy dla podających (6:6), choć Irlandczyk miał jednego breakpointa. W trzecim secie zawodnicy nadal wybornie serwowali. Wszystkie gemy dla podających(3:4). Niland wykorzystał jednego z dwóch breakpointów (3:5). Skutecznie serwował na mecz (3:6).

Tym samym zrewanżował się Jerzykowi, który we wrześniu w St. Remy pokonał Nilanda 2:6, 6:1, 6:4